03.11.2009 Bielsko-Biała: Ratusz do lokatorów: odwołajcie oszczerstwa


Źródło: http://www.super-nowa.pl/

Mieszkańcy kilku bielskich kamienic podnieśli bunt. Chcą się bronić przed nieludzkim traktowaniem przez kamieniczników. Zamierzają też powstrzymać falę dziwnych „przejęć” nieruchomości w Bielsku-Białej. Niedawno, na premierze „Gwiazdy Kopernika”, o mało nie popsuli humoru prezydentowi Jackowi Krywultowi. Ale ratusz jest czujny…

Jak Batman

Ubiegła środa. Władze Bielska-Białej są, jak się wydaje, mocno zapracowane. To dzień otwarcia „Sfery II”. Prezydent Jacek Krywult przecina wstęgę. Potem jest bankiet. Zabawa była przednia. Oto jak ją opisuje nasza konkurencja, portal www.bielsko.biala.pl:

 „Wieczorem w klubie Klimat odbyło się party z okazji otwarcia drugiej części galerii. Na przyjęcie zaproszono m.in. władze miasta, przedsiębiorców ze Sfery oraz budowniczych. (…) Barmanka Agnieszka, którą poprosiliśmy o intuicyjną ocenę możliwości konsumpcyjnych gości odparła, że konfrontacja z morzem darmowego alkoholu może zakończyć się ok. godz. 2 nad ranem. Jedzenie także było gratis. (…) Chyba najszybciej zjedzono świeże ostrygi, które podano w półotwartych skorupkach. (…) Jacek Kawalec śpiewał, tańczył i stepował, aby zachęcić gości do wejścia na parkiet. Pomagało mu w tym kilkanaście młodych, zgrabnych dziewcząt w strojach wieczorowych. Goście, których znudziły tańce oraz biesiada przy prosiaku mogli zagrać w ruletkę lub Black Jacka. Na tę jedną noc w Klimacie otwarto kasyno gry, w którym zatrudniono zawodowych krupierów sprowadzonych z Katowic”.

Późnym wieczorem – również w środę – Komitet Lokatorów „Pod Bezpiecznym Dachem” wysyła maile do lokalnych mediów z zaproszeniem na pikietę, którą planuje w piątek, o godz. 10.00 pod bielskim ratuszem. Co ważne, nie proszą o zgodę ani nie informują o swoich planach władz miasta…

…tymczasem już w czwartek rano w bielskim magistracie czeka na nich gotowa decyzja odmawiająca prawa do zgromadzenia. Bez dwóch zdań, władze miasta Bielska-Białej zareagowały szybciej niż Batman! W piątek lokatorzy nie przyszli pod ratusz.

„Pod Bezpiecznym Dachem”

O Komitecie Lokatorów „Pod Bezpiecznym Dachem” usłyszeliśmy po raz pierwszy trzy tygodnie temu, na bielskiej premierze „Gwiazdy Kopernika”. Hol kina w „Sferze” pełen był VIP-ów, zaproszonych gości i mediów. Nagle kilkanaście osób rozwinęło transparent. Czekali na przybycie prezydenta Jacka Krywulta, który właśnie się pojawił. Włodarz zdążył pewnie przeczytać hasło: „Sprzedać prezydenta! Nie nasze domy”. Przyśpieszył kroku i wyminął pikietujących. Nie przyjął pisma, które chcieli mu wręczyć.

Wkrótce dotarliśmy do organizatorów protestu. Komitet Lokatorów „Pod Bezpiecznym Dachem”, który zawiązali, skupiał na początku mieszkańców kilku śródmiejskich kamienic. Dzisiaj jest ich więcej, również z innych dzielnic i osiedli. Łączy ich obawa przed utratą dachu nad głową. Są to często lokatorzy kamienic, którzy przed wielu laty otrzymali od miasta mieszkania kwaterunkowe. Dziś – w niejasnych okolicznościach – odnajdują się spadkobiercy dawnych właścicieli. Alarmowaliśmy o tym podejrzanym procederze w szeregu artykułów (m.in. „Kamienica Chaima szczęściarza”, „O obrotach kamienic żydowskich”). Budynki przechodzą z rąk do rąk. A świeżo upieczeni kamienicznicy nie mają skrupułów. Wyśrubowują czynsze, wprowadzają dodatkowe opłaty, odcinają ogrzewanie i prąd. W ich rachubach nie ma miejsca dla lokatorów, chcą się ich pozbyć. Dochodzi do ludzkich dramatów. Opisywaliśmy przypadek remontu, który zarządził nowy właściciel w jednej z kamienic.  Niedługo przyszła ekipa budowlana i – w środku jesieni – zdjęła dach nad mieszkaniem osiemdziesięcioletniej staruszki. Komitet Lokatorów „Pod Bezpiecznym Dachem” jest odpowiedzią na takie działania.

Są czujni

Pikiety pod ratuszem nie było. Zamiast niej w piątek zwołano konferencję prasową. Padło wiele pytań. Dziennikarze dowiedzieli się, że Komitet Lokatorów „Pod Bezpiecznym Dachem” działa w ramach ogólnopolskiej kampanii „Mieszkanie Prawem NIE Towarem”. Potem o swoich problemach opowiadali mieszkańcy kamienic przy Barlickiego, Mickiewicza i Ogrodowej. Skarżyli się m.in., że w walce o swoje prawa, czują się osamotnieni, nie mając wsparcia ze strony władz miasta. Zwracali też uwagę na zadziwiające fakty. Na przykład nieobecność przedstawicieli prezydenta na rozprawach spadkowych związanych ze zwrotem nieruchomości. Frustruje ich łatwość, z jaką oddaje się kolejne kamienice w prywatne ręce. A wraz z nimi ich mieszkania. Oświadczyli, że postawa ratusza ich nie zniechęci i zapowiedzieli kolejne akcje…

I znowu ratusz szybko ich znalazł! Kilka godzin po konferencji prasowej Komitet Lokatorów „Pod Bezpiecznym Dachem” otrzymał drogą elektroniczną pismo (patrz obok). Podpisał je – tego samego dnia  – wiceprezydent Waldemar Jędrusiński. Włodarz żąda od jednej z uczestniczek komitetu odwołania „oszczerstw” wypowiedzianych wobec władz miasta i straszy „postępowaniami przewidzianymi przepisami prawa”. Ton Jędrusińskiego jest groźny. Czy teraz lokatorzy ustąpią? Wkrótce się przekonamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *