17.09.2009 Kraków: Pozwólcie mi umrzeć w spokoju

Źródło: http://www.efakt.pl/

Dramat schorowanej staruszki Marii Kozieł (84 l.) z Krakowa! Bezduszny właściciel czynszowej kamienicy wyrzuca ją na bruk. Po 25 latach spędzonych w małym mieszkanku przy ul. Zamenhofa pani Maria zostanie bez dachu nad głową.

To barbarzyńskie i nieludzkie traktowanie mieszkańców przez właścicieli prywatnych kamienic musi się wreszcie skończyć! Tym razem trafiło na bezbronną schorowaną staruszkę panią Marię Kozieł (84 l.), która od pięciu lat walczy z bezlitosnym właścicielem kamienicy o to, aby pozwolił jej umrzeć w jej mieszkaniu.

Biedna kobieta ma pierwszą grupę inwalidzką, ciężko jej się poruszać, ma schorowane serce, a ze swojej skromnej renty, ledwie wiąże koniec z końcem. – To mieszkanie to wszystko, co mam. Tu wychowałam syna, tu przeżyliśmy najpiękniejsze chwile z moim mężem – mówi, nie ukrywając łez. Codziennie modli się o to, aby wreszcie nikt jej nie dręczył i aby dano jej umrzeć w spokoju.

Niestety bezdusznego kamienicznika nic to nie obchodzi. Nie ma najmniejszych skrupułów przed wyrzuceniem staruszki na bruk. Nie miał też wstydu, aby podwyższyć czynsz pani Marii na 900 zł. Pani Maria, choćby chciała, to nie ma dokąd pójść. Jest co prawda jednym ze współwłaścicieli domu w Strzelcach Małych, ale budynek, który tam stoi, w ogóle nie nadaje się do zamieszkania. Nie ma tam ani ogrzewania, ani urządzeń sanitarnych, ani nawet wody do picia. Pani Maria ma jednak do końca nadzieję i apeluje do władz miasta, aby ulitowały się nad jej tragiczną sytuacją.

 
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *