Źródło: Daniel Klusek http://www.gp24.pl/
Mieszkańcy podsłupskich Jezierzyc boją się, że nie będzie ich stać na opłaty za mieszkanie. Wszystko przez zapowiadaną na listopad ogromną podwyżkę czynszu.
Teresa Bernatowicz mieszka w starym, przedwojennym budynku. Za swój lokal płaciła prawie 150 złotych czynszu, niewiele ponad dwa złote za metr kwadratowy.
– W piśmie od administracji mieszkaniowej przeczytałam, że stawka czynszu wzrasta od listopada do sześciu złotych za metr kwadratowy. Teraz będę płaciła prawie 440 złotych. Z pozostałymi opłatami to da prawie tysiąc złotych – mówi, nie ukrywając łez pani Teresa.
– Ja zarabiam niewiele więcej. Tak duża podwyżka to dla mnie szok. Gdy się o niej dowiedziałam, usiadłam i przez wiele minut płakałam. Nie wiem, z czego będę teraz płaciła za mieszkanie.
Inna mieszkanka Jezierzyc, Teresa Ostycharz, dostała z kolei decyzję o stuprocentowej podwyżce czynszu. Od listopada za metr kwadratowy mieszkania będzie płaciła 5,70 złotego.
– W podobnej sytuacji znalazło się jeszcze kilkadziesiąt rodzin z Jezierzyc – mówi Teresa Ostycharz.
– Jedna moja znajoma mieszka w jednym pokoju. Ma 700 złotych emerytury, a po podwyżce będzie płaciła za mieszkanie aż ponad 400 złotych. Zapowiedziała, że pójdzie pod urząd gminy i podpali się w proteście, bo nie będzie miała za co przeżyć. Ja mam altanę na działce i chyba tam się przeprowadzę, bo na opłaty za mieszkanie komunalne nie będzie mnie stać. I chyba właśnie o to chodzi wójtowi, żeby wyrzucić ludzi z mieszkań.
Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk, przyznaje, że podwyżka czynszów, choć drastyczna, jest konieczna.
– Na termomodernizację wydaliśmy ostatnio 3,5 miliona złotych, kolejne trzy miliony wydaliśmy na budowę kotłowni – wylicza wójt Chmiel. – Standard lokali się zwiększył, to i ludzie muszą za nie więcej płacić. Nie może być tak, że jeden płaci prawie osiem złotych za metr kwadratowy mieszkania, a inny tylko dwa. Tym bardziej że po remontach w starszych budynkach ich standard jest już porównywalny z tym, jaki jest w nowszych lokalach.
Zdaniem wójta, podwyżka ma też zachęcić mieszkańców do tego, by wykupywali mieszkania bądź przeprowadzali się z dużych mieszkań do mniejszych.
Marek Biernacki, prezes gminnego TBS, które administruje również blokami komunalnymi, mówi, że podwyżki wcale nie będą tak wielkie, jak się mieszkańcom wydaje.
– W nowy czynsz będzie już wliczona opłata za termomodernizację, za którą teraz lokatorzy płacili osobno – mówi Marek Biernacki. – Dzięki termomodernizacji spodziewamy się oszczędności na ogrzewaniu, a to spowoduje, że pod koniec roku może uda nam się obniżyć kwotę zaliczki.