Źródło: Ewelina Oleksy http://gdansk.naszemiasto.pl/
120 mieszkańców gdańskiego osiedla Cztery Pory Roku przez trzy dni marzło, bo w domach nie było ani ciepłej wody, ani ogrzewania. Powód? Konflikt z deweloperem -f irmą K. Hovnanian Poland, która w środę odłączyła ludziom dopływ ciepła. A na koniec wymieniła zamki w drzwiach, po to żeby żaden z lokatorów nie mógł się dostać do kotłowni.
– To skandal i robienie nam na złość – uważają mieszkańcy.
-Zgodnie z umową, zarząd ma dostęp do części wspólnej, a system grzewczy do takiej należy. To my go konserwujemy i utrzymujemy – tłumaczy Piotr Tatarczuk z zarządu Wspólnoty Cztery Pory Roku III. Zaznacza, że własnością K.Hovnanian Poland jest tylko pomieszczenie, a nie urządzenia kotłowni. W ubiegłym tygodniu adwokat Marek Dąbczyk, pełnomocnik K.Hovnanian Poland wysłał do administratora pechowych budynków pismo, w którym stwierdza, że mieszkańcy z kotłowni i urządzeń grzewczych przez kilka lat korzystają bezprawnie. I w zamian za przeniesienie praw własności kotłowni na wspólnotę mieszkaniową, proponuje zrzeczenie się przez nich wszelkich roszczeń finansowych względem inwestora. W przypadku nie zgodzenia się na tę propozycję, Dąbczak informuje , że jego klient zdemontuje i sprzeda urządzenia grzewcze. Termin na decyzję minął 30 września, mieszkańcy zgody na takie załatwienie sprawy nie wyrazili i jeszcze tego samego dnia odcięto im ogrzewanie. Zanim policja przyjechała na msce winnych nie było.
– To zwykłe włamanie – denerwuje się Iwona Wolska. Dlatego w piątek pokrzywdzeni wzięli sprawy w swoje ręce.
Złożyli do prokuratury zawiadomienie o domniemaniu przestępstwa, a zarząd wspólnoty podjął decyzję o wejściu interwencyjnym do kotłowni i włączeniu ogrzewania. Otwarciem drzwi i wymianą zamków zajął się ślusarz, a lokatorzy wyznaczyli między sobą dyżury, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Nad kotłownią planują zamontować światło i kamerę.
– Nie wiemy czego się teraz spodziewać, ale to na pewno nie koniec nerwów- wzdycha pani Iwona.
Marek Dąbczak twierdzi, że o piątkowej akcji nie miał pojęcia,a o tym, że mieszkańcy weszli do kotłowni, dowiedział się od nas. – Mój klient uważa, że zarówno lokal jak i urządzenia w nim stojące należą do niego. W związku z tym ma prawo robić tam, co chce – twierdzi Dąbczak. Jaki będzie kolejny krok dewelopera? – To zależy od decyzji prezesa firmy – zaznacza Dąbczak. Grzegorz Ciołek, prezes zarządu spółki Hovnanian odmówił komentarza. Osiedle Cztery Pory Roku już raz na wojnę z inwestorem poszli i wygrali. Zaczęło się od oskarżeń o nieprawidłowe wykonanie inwestycji. – W mieszkaniach przeciekają dachy, są nieszczelne okna. W niektórych pojawił się grzyb. oprócz tego źle wykonano podjazdy i tarasy, a z budynlów odpadały elewacje- wymienia Krzysztof Malicki. Błędy budowlane w dwóch budynkach stojących przy ul.Olimpijskiej, Piłkarskiej, Tenisowej Ofiar Grudnia, sąd wycenił na 200 tys. zł. Pieniędzy mieszkańcy nie zobaczyli do dziś, dlatego w 2007 r. komornik zajął należącą do spółki Hovanian kamienicę w Sopocie. -Od tamtej pory zaczęli nam wmawiać, że nie mamy prawa korzystać z kotłowni -wyjaśnia Tatarczuk.