15.04.2010 Gdańsk: Debata o podwyżce czynszów

 
Autor: Lidia Makowska

Źródło: http://wrzeszcz.info.pl

 
Z polityką lokalową władz Gdańska nie zgadzają się członkowie trójmiejskiej sekcji Federacji Anarchistycznej oraz OZZ Inicjatywy Pracowniczej. Utworzyli oddolną inicjatywę „Tu jest Wrzeszcz” protestowali w styczniu br. przeciwko podwyżkom czynszów na sesji Rady Miasta Gdańska, 11 marca spotkali się z przewodniczącym Rady Miasta Bogdanem Oleszkiem, wiceprezydentem Maciejem Lisickim oraz pracownikami magistratu i MOPSu.

Spotkanie 11 marca w Radzie Miasta Gdańska było próbą dialogu aktywistów z urzędnikami. Niestety nie zakończyło się żadnymi konstruktywnymi ustaleniami.

(…) Wiceprezydent Lisicki argumentował podwyżki znaną śpiewką o konieczności zdobycia środków na remonty czy budowy nowych lokali komunalnych. (…) Włodarze pod presją przedstawionych argumentów musieli przyznać, że wprowadzane podwyżki uderzą w najuboższych – piszą członkowie inicjatywy „Tu jest Wrzeszcz”

(…) Prezydent Lisicki wyjaśniał, że polityka to umiejętność podejmowania trudnych i niepopularnych decyzji i ich konsekwencje bierze na swoje barki – piszą dalej aktywiści w „Sprawie Wrzeszczańskiej” . (…) Podjętą decyzję uważa za ostateczną i nie zamierza podejmować jakichkolwiek konsultacji, ponieważ rola mieszkańców o współdecydowaniu kończy się raz na cztery lata podczas wyborów – podsumowują członkowie inicjatywy „Tu jest Wrzeszcz”.

Zrelacjonujemy przebieg debaty 15 kwietnia w Klubie Garnizonowym na łamach naszego Portalu. Mamy nadzieję, że w rozmowie wezmą udział także przedstawiciele władz miasta Gdańska oraz radni z Wrzeszcza, by wyjaśnić nam przyczyny planowanych podwyżek. Liczymy na wspólny namysł i poszukiwanie rozwiązań, chroniących lokatorów przed pułapką zadłużeń i zagrożenia eksmisją.

Szczególnie we Wrzeszczu widzimy negatywne skutki obecnej polityki czynszowej władz miasta Gdańska wobec lokali usługowych. Padają drobne sklepy i punkty handlowe, „od zawsze” wpisane w krajobraz Wrzeszcza. Podwyżki czynszu nie udźwignęli ajenci sklepu rybnego przy al. Grunwaldzkiej. Znany lokal „RYBY” (zawsze świeży, bogaty asortyment oraz wyśmienity garmaż rybny) zamknięto latem zeszłego roku. Do tej pory lokal stoi pusty, nie ma bowiem chętnych na tak wysoką stawkę czynszu. Splajtował też legendarny sklep ogrodniczo – nasienny na „Wysepce” (koło sklepu rowerowego), od dłuższego czasu pustką straszy były warzywniak na Wajdeloty. Wiele pomieszczeń w suterenach wrzeszczańskich kamienic niszczeje. Były tam małe magazyny czy punkty usługowe. Z sutereny na Dekerta 3 wiosną 2009r. wyprowadziła się firma budowlana. Po podwyżce miała płacić gminie ponad 1200 zł czynszu za trzy piwniczne pomieszczenia. Choć właściciele firmy na własny koszt przeprowadzili remont instalacji energetycznej, kanalizacji, wymienili okna, GZNK (Gdański Zakład Nieruchomości Komunalnych) zaproponował im jedynie symboliczne upusty od czynszu. Przedsiębiorcy podziękowali miastu, znaleźli inny lokal, tańszy. Członkowie wspólnoty mieszkaniowej niepokoją się teraz stanem lokalu w ich kamienicy: już prawie rok suterena stoi pusta, nieogrzewana, niewietrzona. Kto zapłaci za remont zagrzybiałych pomieszczeń, czekających od miesięcy na nowego użytkownika? Czy taka polityka jest racjonalna? – pytają.

Czy władze miasta Gdańska wyciągną lekcję z błędów zarządzania zasobami komunalnymi i zastosują alternatywne rozwiązania wobec lokatorów gminnych mieszkań? Polityka lokalowa nie może się kierować wyłącznie logiką doraźnych wpływów do kasy miejskiej, tym bardziej, że jak pokazuje roczna perspektywa z lokalami usługowymi, nie koniecznie przynosi wymierny zysk.

Szczególną rozwagę należy zachować, gdy chodzi o dobro mieszkańców. Konstytucja RP gwarantuje  prawo do zabezpieczenia socjalnego i mieszkania. To jest obowiązek gminy, a zatem sprawa nas wszystkich: mieszkanców, pracowników magistratu, radnych, władz Gdańska.

Poszukajmy wspólnie lepszych rozwiązań niż drastyczna podwyżka czynszów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *