W swoich przemówieniach działacze ruchu lokatorskiego domagali się od władz miasta podjęcia energicznych działań w postaci budowy nowych budynków komunalnych, znaczącego podwyższenia kryterium dochodowego na lokale komunalne, oraz szerszych zmian prawnych umożliwiających skuteczniejszą obronę praw lokatorów. Podkreślano sprzeciw wobec polityki prywatyzacji i reprywatyzacji zasobu komunalnego, oraz upatrywania w rynku recepty na problemy mieszkaniowe mieszkańców polskich miast. Skandowano m.in. Dość wyzysku czynszowego!, Chcemy mieszkań komunalnych!, Gronkiewicz-Waltz eksmisja z ratusza!. Demonstracja przeszła od Ronda de Gaulla do Placu Zamkowego. Na trasie przemarszu znalazły się trzy punkty związane z protestami lokatorskimi.
Pierwszy z nich przed sprywatyzowaną kamienicą przy ul. Nowy Świat 66, należącą do Wojciecha Bazarnika. Kamienica, odbudowana po wojennych zniszczeniach z pieniędzy publicznych, została w 2000 roku przekazana przez samorząd prywatnemu właścicielowi za 100 tys. (!) złotych. Bazarnik po przejęciu budynku sukcesywnie podwyższył czynsz lokatorom do prawie 53 zł za m2 co doprowadziło do znacznego zadłużenia lokatorów niebędących w stanie sprostać nowym horrendalnym stawkom. Na początku 2009, wbrew zapisom obowiązującej ustawy o ochronie lokatorów, właściciel próbował przy pomocy agencji ochrony „Zubrzycki” dokonać eksmisji w okresie zimowym. Dzięki interwencji organizacji lokatorskich udało się ją zablokować. Tamte wydarzenia przypomniał Andrzej Smosarski z WSL. Była lokatorka kamienicy pani Teresa Leśkiewicz opisała tragiczną sytuacje, w jakiej znalazła się w wyniku reprywatyzacji i działań właściciela.
Kolejnym punktem postoju demonstracji był zbieg ulic Krakowskie Przedmieście i Kopernika, w którym opisano tragiczną historie związaną z reprywatyzacją budynku znajdującego się niedaleko, naprzeciwko Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Oboźnej 7. Budynek ten został po 1989 przekazany NSZZ „Solidarność”, a w 2005 roku zakupiony przez brytyjską spółkę NG Invest, która następnie znacznie podniosła czynsze lokatorom. W lipcu b.r. dokonano w nim eksmisji jednego z mieszkańców do pomieszczenia tymczasowego znajdującego się w kotłowni (!), a następnie po upłynięciu dwumiesięcznego okresu najmu na korytarz znajdujący się w piwnicy, gdzie eksmitowany mężczyzna zmarł. 22 września właściciel budynku próbował dokonać kolejnej nielegalnej eksmisji do kotłowni jednego z lokatorów z orzeczoną niepełnosprawnością. W wyniku działań organizacji lokatorskich oraz obecności mediów komornik odstąpił od wykonania wyroku – sprawa została przekazana do rozpatzrenia przez sąd. Nad innymi mieszkańcami budynku nadal jednak wisi widmo eksmisji.
Trzecim miejscem postoju przed dotarciem na Plac Zamkowy, była kamienica przy Krakowskim Przedmieściu 35, należąca do Marka Mossakowskiego. Właściciel, mimo uiszczania opłat przez lokatorów, pozbawił ich prądu i gazu. Pan Mossakowski jest także właścicielem innych kamienic w Warszawie (m.in. ul. Nabielaka 9, ul. Hoża 25) w których prowadzi podobną, antylokatorską politykę.
Protest zakończył się na Placu Zamkowym wezwaniem do udziału w kolejnych akcjach lokatorskich i blokadach eksmisj
Łącznie w demonstracji wzięło udział około 150 osób z różnych warszawskich organizacji lokatorskich: Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, Komitetu Obrony Lokatorów oraz Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej wspieranych przez lewicowych i anarchistycznych aktywistów m.in. działaczy Lewicowej Alternatywy, która była współorganizatorem prostestu. Obok warszawiaków w akcji uczestniczyli działacze z Bytomia, Wrocławia i Krakowa, którym w imieniu organizatorów pragniemy szczególnie podziękować za wsparcie.
Więcej: Zdjęcia | Zdjęcia 2 | Lewica.pl | Indymedia | MojeMiasto | TVN Warszawa
