![]() |
Już po raz szósty zapraszamy do udziału w polskiej edycji Międzynarodowego Dnia Lokatora. W tym roku, 1 października (sobota) stołeczne organizacje lokatorskie przygotowują marsz przeciwko eksmisjom i w obronie lokatorów sprzedawanych w ramach reprywatyzacji mieszkań komunalnych i prywatyzacji mieszkań zakładowych. Po marszu, zapraszamy wszystkich na otwartą debatę o alternatywach dla obecnej polityki mieszkaniowej.W tym roku, poza demonstracją i debatą odbędzie się także koncert pod hasłem „Odzyskać miasto”. Plan wydarzeń:
|
Już po raz szósty zapraszamy do udziału w polskiej edycji Międzynarodowego Dnia Lokatora. W tym roku, 1 października (sobota) stołeczne organizacje lokatorskie przygotowują marsz przeciwko eksmisjom i w obronie lokatorów sprzedawanych w ramach reprywatyzacji mieszkań komunalnych i prywatyzacji mieszkań zakładowych.
Corocznie w Polsce zapada ok. 20 tys. wyroków eksmisyjnych, z których połowa nakazuje eksmisję bez prawa do lokalu socjalnego. Formalnie, zgodnie z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego oraz międzynarodowymi konwencjami ochrony praw człowieka, prawo powinno zapewniać każdemu ochronę przed eksmisją na bruk. Niestety, ochrona zapewniana przez polskie prawo mieszkaniowe jest niepełna i de facto dopuszcza eksmisje na bruk: osoby eksmitowane bez prawa do lokalu socjalnego są kierowane do pomieszczeń tymczasowych skąd można potem dokonać eksmisji na ulicę, osoby wynajmujące mieszkania w ramach tzw. „najmu okazjonalnego” również mogą być eksmitowane bez zapewnienia im jakiegokolwiek lokalu.
Ochrona jaką jest lokal socjalny przysługuje z mocy ustawy jedynie wobec 6 kategorii lokatorów z zasobów gminnych, TBS i spółdzielczych, są to: kobiety w ciąży, małoletni niepełnosprawni, osoby obłożnie chore, emeryci i renciści otrzymujący dochody na poziomie uprawniającym do korzystania z pomocy społecznej, bezrobotni oraz osoby, którym prawo do lokalu socjalnego przysługuje na podstawie uchwały rady gminy). Wobec pozostałych lokatorów sąd może, ale nie musi orzec o prawie do lokalu socjalnego.
Obecnie, rząd PO planuje dalszą liberalizację przepisów o eksmisjach: m.in. zniesienie katalogu osób wobec których sąd musi orzec o prawie do lokalu socjalnego. W praktyce braku dostatecznej ilości lokali socjalnych oznaczać to będzie wyroki eksmisji wprost na ulicę.
Władze samorządowe i media lubią przedstawiać problem eksmisji jako „walkę z patologią” i „pozbywanie się mieszkańców, którzy dewastują mieszkania”, tymczasem, w większości przypadków przyczynami eksmisji są rosnące koszty najmu i niskie dochody obywateli, którzy zwyczajnie nie są w stanie płacić. Eksmisja nie jest żadnym rozwiązaniem problemu zadłużenia czynszowego i najczęściej rozpoczyna ścieżkę prowadzącą wprost do bezdomności.
Dwiema najbardziej zagrożonymi eksmisjami grupami lokatorów są mieszkańcy budynków komunalnych zwracanych przedwojennym właścicielom w ramach reprywatyzacji oraz lokatorzy mieszkań zakładowych oddawanych za bezcen lub sprzedawanych razem z prywatyzowanym zakładem pracy.
W przypadku obu tych grup, jednym z pierwszych następstw przejęcia budynku przez prywatnego właściciela jest podwyżka czynszu ponad możliwości finansowe lokatorów, następnie lokatorów czekają szykany w postaci odcinania mediów i eksmisja. Od lat 90. w Polsce sprzedano dziesiątki tysięcy budynków zakładowych wraz z ich mieszkańcami, a kolejne tysiące zostały zwrócone prywatnym właścicielom w ramach procesów reprywatyzacji.
Większość lokatorów tych budynków – nie ze swojej winy, jest więc zagrożona zadłużeniem czynszowym i eksmisją.
Pomimo negatywnych społecznych konsekwencji obowiązujących regulacji prawnych oraz tragicznej sytuacji lokatorów z mieszkań zakładowych i zreprywatyzowanych, żaden z dotychczasowych rządów nie podjął działań aby zmienić ten stan rzeczy – również partie opozycyjne nie wykazały praktycznie żadnego zainteresowania tymi problemami. Tymczasem, przemoc wobec lokatorów przybiera coraz bardziej brutalne formy i coraz częściej kończy się śmiercią najemców.
W Warszawie w 2009 r. lokatora z budynku przy ul. Oboźnej 7 eksmitowano do „pomieszczenia tymczasowego” w kotłowni, a po upływie 2 miesięcy wyrzucono na bruk – nie mając gdzie się podziać, lokator „zamieszkał” na klatce schodowej budynku i w konsekwencji całej sytuacji zmarł. Taki sam los spotkał także innego z mieszkańców tego budynku – Andrzeja Karwowskiego, którego pomimo przewlekłej choroby (cukrzycy) usiłowano eksmitować do piwnicy w październiku 2009 r. – eksmisja ta została zablokowana przez warszawskie organizacje lokatorskie, ale ostatecznie wykonano ją rok później. Także i w tym przypadku, konsekwencją eksmisji była śmierć lokatora, który zmarł w piwnicy czekając na lokal socjalny.
Wreszcie, najtragiczniejszy przebieg miała sprawa Jolanty Brzeskiej – działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, lokatorki budynku przy ul. Nabielaka 9 przejętym przez kamienicznika Marka Mossakowskiego. W marcu br. w Lesie Kabackim znaleziono jej spalone ciało – policja przez pierwsze miesiące uporczywie sugerowała samobójstwo, jednak ostatnio sprawę przejął wydział zabójstw. Jest niemal pewne, że śmierć Joli miała związek z jej problemami mieszkaniowymi i jest to kolejny przypadek śmierci lokatorki stykającej się z bezwzględnym działaniem prywatnych właścicieli i obojętnością instytucji publicznych.
Aby przeciwstawić się przemocy, eksmisjom i traktowaniu mieszkańców jako dodatku do prywatyzowanych i reprywatyzowanych budynków, wzywamy wszystkich lokatorów, związki zawodowe i organizacje pozarządowe oraz nieformalne grupy i inicjatywy społeczne do udziału w demonstracji z okazji Dnia Lokatora. Powiedzmy razem nie eksmisjom! Głośno zaprotestujmy przeciwko społecznym konsekwencjom reprywatyzacji mieszkań komunalnych i prywatyzacji mieszkań zakładowych.
Organizatorzy:
Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów
Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej
Lewicowa Alternatywa
Kolektyw „Syrena”
OZZ Inicjatywa Pracownicza